Nawet 95% mniej larw w drugim roku stosowania!
Wraz z ocieplaniem się klimatu hibernujące w glebie larwy chrząszczy zyskują coraz lepsze warunki do rozwoju. Wielu plantatorów borówki w Polsce decyduje się na biologiczną ochronę swoich upraw, stosując podlewanie pożytecznymi nicieniami zwalczającymi opuchlaki. Jakich efektów można się spodziewać i czy jest to opłacalne rozwiązanie?
Trudna walka ze szkodnikiem
Larwy chrząszczy żerujące w strefie korzeniowej prowadzą do osłabienia i zamierania roślin. Ich eliminacja jest wyzwaniem – wiele środków chemicznych nie dociera wystarczająco głęboko, a metody mechaniczne wymagają dużych nakładów pracy.
Rozwiązaniem okazują się nicienie entomopatogeniczne: Heterorhabditis bacteriophora (Capyphor, Larvanem) oraz Steinernema feltiae (Capirel, Entonem). Są one jednymi z najskuteczniejszych i jednocześnie bezpiecznych dla środowiska metod zwalczania opuchlaków. Po aplikacji nicienie aktywnie przemieszczają się w wilgotnej glebie, wyszukując larw owadów. Następnie wnikają do ich wnętrza uwalniając symbiotyczne bakterie, które w krótkim czasie prowadzą do zahamowania rozwoju i śmierci larw.
Długofalowa skuteczność
Plantatorzy borówki, którzy zdecydowali się na tę metodę, zaobserwowali redukcję populacji larw szkodników glebowych o 70% już po pierwszym roku, w drugim roku skuteczność sięgała nawet 95%. Co więcej, brak wykształcania odporności oznacza, że zabieg z wykorzystaniem nicieni - przy zachowaniu zaleceń producenta – zawsze będzie skuteczny. Nicienie można aplikować praktycznie w dowolnym momencie uprawy, gdyż produkt nie zostawia w uprawie chemicznych pozostałości.
Czy to się opłaca?
Każda inwestycja w ochronę upraw to analiza kosztów względem korzyści. Koszt aplikacji nicieni na 1 ha wynosi od 800 do 1200 PLN, w zależności od gatunku i wielkości opakowania. Przy średnich zyskach z hektara borówki na poziomie 75 000 - 80 000 PLN, jest to niewielki wydatek w porównaniu do potencjalnych strat spowodowanych przez larwy chrząszczy.